Czas rekolekcji z o. Johnem Baptist Bashobora był to czas niezwykle owocny dla mnie i mojej rodziny. Zapisałam na nie moją Mamę, z którą mój kontakt był bardzo oschły, po tym czasie jednak zaszła w naszych relacjach zmiana, odczułam, że mogę z Nią bardziej otwarcie porozmawiać co wcześniej sprawiało nie lada kłopoty. Prawdę mówiąc nie da się opisać wszystkich przeżyć, doznań jakich doświadczyłam w ciągu tych kilku dni. W moim przypadku nie był to pierwszy kontakt z tego typu rekolekcjami (poprzednie równie miło wspominam) jednak w przypadku mojej Mamy, która po raz pierwszy brała udział w takich modlitwach, byłam bardzo miło zaskoczona Jej radością i zachowaniem. W Kościele wytrzymała 3 godziny w pozycji stojącej pomimo jej chorych nóg, które ku naszemu zaskoczeniu nie dawały jej się we znaki. Na mnie natomiast największe wrażenie zrobiło to niezwykłe ciepło i miłość jaka biła od o. Bashobora. Jeśli miałabym przedstawić komuś obraz kochającego Ojca to z pewnością postać ks. Johna oddała by to w 100%.">Więcej
Agnieszka Zawadzka lat 23