Data 2018-05-07
Moje świadectwo dotyczy rekolekcji małżeńskich Aby stanowili jedno, które odbyły się kilka dni temu w domu parafialnym, przy parafii Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku. Świadectwo adresowane jest zarówno do tych małżeństw, które nie radzą sobie z codziennością, jak i małżeństw dopiero stających przed problemami wspólnego życia. Adresowane jest także do osób, które niedowierzają, że kapłan potrafi wniknąć w zawiłości życia rodzinnego, nazwać po imieniu problemy i wskazać jedyną drogę, na której końcu zawsze czeka Bóg. Pragnę także utwierdzić prowadzącego rekolekcje, ks. Radosława Rafała oraz organizatora, wspólnotę Kairos o słuszności i potrzebie organizowania takich spotkań oraz im podziękować za ten piękny czas.<br />
Małżeństwem jesteśmy od 29 lat. Pobraliśmy się rok po ukończeniu studiów. Mieliśmy po 25 lat i w ogóle nie znaliśmy życia. Chociaż ślubowaliśmy sobie miłość w obecności kapłana, to tak naprawdę, ani ja, ani małżonek, nie znaliśmy Boga. I tak żyliśmy: bardzo burzliwie, hardo, często wzajemnie się raniąc, a sprawy wiary stanowiły w naszej rodzinie raczej tradycję. W takiej atmosferze wychowaliśmy także nasze dzieci. Była w nas miłość i złość. Ale Bóg był z nami i czekał. Aż w końcu, trzy-cztery lata temu, dostrzegliśmy Go.<br />
Gdy trafiliśmy na rekolekcje prowadzone przez ks. Radosława, to znaliśmy już Boga. Od kiedy Go odnaleźliśmy nasze życie małżeńskie odmieniło się, wygładziło i uspokoiło. Są w nim autentyczna radość i zapał , a także nadzieja, że nasze dzieci, chociaż już dorosłe, kiedyś zaproszą Boga do swojego życia. <br />
Ks. Radosław bardzo umiejętnie diagnozuje i nazywa choroby drążące każde życie rodzinne i w żadnym wypadku nie można mu zarzucić nieznajomości realiów tego życia. Poczucie humoru ks. Radosława pozwala na zachowanie słuchaczom dystansu do swoich słabości i kłopotów, co bardzo ułatwia wzajemną komunikację małżonków. Ks. Radosław pięknie pokazuje słuchaczom prawdziwy sens małżeństwa oraz rolę jaką odgrywają w nim kobieta i mężczyzna. Pragnę jednak podkreślić, że aby rzeczywiście owocnie przeżyć te rekolekcje, trzeba najpierw zapragnąć wzajemnie się odnaleźć i zrozumieć.<br />
Chociaż obecnie nie mamy z mężem już większych problemów we wzajemnych relacjach, to rekolekcje pozwoliły nam spokojnie powrócić do spraw odłożonych, stanowiących w naszym małżeństwie niemal temat tabu. Przede wszystkim przebaczyliśmy sobie samym błędy, które popełniliśmy w przeszłości. Chociaż grzechy były już dawno wyspowiadane, to jednak wciąż tkwiły w nas i dręczyły ich wspomnienia. Dzięki rekolekcjom sprawy zostały zakończone a my zwróciliśmy się do siebie z pełną ufnością. Dziękujemy Księdzu za te wzruszenia.<br />
Przepięknym momentem w czasie rekolekcji była modlitwa małżeństw przed Najświętszym Sakramentem. Dla nas było to coś niepowtarzalnego i wyjątkowego. Bo zdaliśmy sobie sprawę, że nigdy wcześniej, a na pewno nie 29 lat temu, nie zapraszaliśmy Jezusa do naszego życia rodzinnego. I chociaż wcześniej odnawialiśmy przysięgę małżeńską, ślubując sobie, wobec Boga, wzajemną miłość, to jednak nie zapraszaliśmy Go bezpośrednio i świadomie do naszego wspólnego życia i do życia naszych dzieci. Wreszcie dokonało się coś, co stanowi podstawę życia rodziny chrześcijańskiej.<br />
Pięknym momentem na rekolekcjach było także napisanie do siebie listów miłosnych. Napisaliśmy praktycznie listy o jednakowej treści. I to wcale nie były listy banalne i ogólne, ale w których wskazaliśmy na konkretne, dla nas tylko wiadome sprawy, które uważaliśmy za ważne. To utwierdziło nas w przekonaniu, że jesteśmy dwiema połówkami tego samego jabłka. W takich właśnie chwilach człowiek zdaje sobie sprawę, jak bardzo cenne jest wspólne życie, że naprawdę ma sens, a przede wszystkim, że jest w nim Bóg ze swoją miłością.<br />
Wspaniale było także usłyszeć z ust ks. Radosława, do nas skierowane, słowa proroctwa. Słowa Boga. Treść i sens proroctwa utwierdziła nas w wierze, że Bóg rzeczywiście zna każdego z nas osobiście i zna nasze małżeństwo. I na pewno nie było w wypowiedzianym proroctwie żadnej pomyłki. Wiemy, że było skierowane właśnie do nas. Do tej pory, kiedy wspominam to wydarzenie, nie potrafię opanować wzruszenia.<br />
Rekolekcje stanowiły dla nas przepiękny czas. Ich urok tkwił również w fakcie, że otaczały nas inne małżeństwa. Te małżeństwa, tak jak i my, dziękowały Bogu za wspólne życie i chłonęły piękno Słowa głoszonego przez ks. Radosława. Bardzo dziękujemy za te chwile. Bóg zapłać.">Więcej
Rekolekcje dla małżonków "Aby stanowili jedno", Wspólnota KAIROS
od 2018-04-27 do 2018-04-29
Elżbieta i Tomasz